4 października 2012

Haul i odrobina prywaty :)

                                                               
                                                                Witam Was serdecznie.

 Sporo czasu mnie tu nie było, więc należą się drobne wyjaśnienia. Przez ostatni tydzień zupełnie nie miałam dostępu do internetu, a nawet gdybym miała i tak nie było czasu na pisanie. Koniec września i początek października to zawsze dla mnie wyjątkowo zajęty czas w roku. W ostatnim czasie:

- przeprowadziłam się, 
- zaczęłam II semestr w szkole policealnej,

poza tym oczywiście pracuję, więc wolnego czasu mam tyle co nic. Trzeba się jednak ogarnąć i mam zamiar częściej pisać i odwiedzać wasze blogi, na pewno sporo mnie ominęło.

Aha, no i  mam dziś urodziny :D 

 

Wracając jednak do tematu bardziej związanego z tytułem bloga, czyli kosmetyków, przytrafiły mi się ostatnio niewielkie zakupy. Oto, co trafiło w moje łapki:



Coś do włosów:
Olejek łopianowy z czerwoną papryką ,
suchy szampon Isana,
Ziaja, masło kakaowe, maska do włosów,
Biovax, moja ulubiona maska regeneracyjna, 
oraz produkt, którego najbardziej jestem ciekawa, czyli ultralekka odżywka z olejkiem arganowym z firmy Marion, używała go któraś z was? Jak się sprawdził?


Reszta, czyli:
Wellness Beauty peeling do ciała, pięknie pachnie, generalnie chyba zapach granatu to zapach, który lubię najbardziej spośród owocowych aromatów w kosmetykach,
Isana pianka do golenia,
podkład Catrice photo finish. 

Zakupy niewielkie, ale są to same potrzebne kosmetyki. Zamówiłam również, z Avonu, słynne serum na końcówki i kurację z marokańskim olejkiem arganowym do włosów, produktów jednak jeszcze u mnie nie ma, więc nie mam wam co pokazać :)

A co tam u was ciekawego?

Pozdrawiam, O.

28 komentarzy:

  1. witamy ponownie '_ i najlepszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystkiego naj naj ja arazie zakaz na kupowanie mam aż nic nie wykończe

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystkiego najlepszego :D czekam na recenzję podkładu Catrice

    OdpowiedzUsuń
  4. wstyd sie przyznać, ale mariona używałam i na sobie i na moich kundlach :P nie pamiętam, co miała robić :P ale mnie się łatwiej rozczesywało włosy i takie bardziej lśniące były, ale na kundlach, o mamo, piękny, lśniący, falujący włos.

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystkiego naj, najlepszego z okazji urodzin:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne zakupy i wszystkiego najlepszego:)

    OdpowiedzUsuń
  7. stooo lat i stosu kosmetyków wymarzonych

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego najlepszego!!!!! Trzeba się rozpieszczać, więc dobrze, że widzę duuuuże zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na recenzję Marionu :D No i oczywiście spełnienia marzeń!

    OdpowiedzUsuń
  11. wszystkiego najlepszego
    świetne i ciekawe zakupy

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego najlepszego;-)
    Dodaję do obserwowanych;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przy okazji zakupów na doz chciałam dorzucić do koszyka tą maskę, ale zrezygnowałam. Chyba nie mam czasu bawić się :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sto lat prowadzenia bloga dla nas! :) ten Marion i czerwona papryka z green'a chodzą za mną i chodzą..

    OdpowiedzUsuń
  15. Spełnienia wszystkich kosmetycznych marzeń kochana.

    OdpowiedzUsuń
  16. sto lat i spełnienia marzeń życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuj wszystkim za życzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie że wróciłaś..

    Wszystkiego najlepszego.. Spełnienia najskrytszych marzeń :)

    OdpowiedzUsuń