Jeśli chodzi o podkłady z firmy Max Factor to do tej pory używałam jedynie osławionego podkładu Lasting Performance, który naprawdę dobrze się u mnie spisywał, jednak faktycznie był to dość ciężki podkład. Postanowiłam więc spróbować czegoś innego i odkryłam Smooth Effekt, jak się u mnie sprawdził?
Opis: sekret perfekcyjnego krycia Smooth Effect Foundation leży w formule SkinTone zawierającej substancje silnie nawilżające. To właśnie dzięki intensywnemu nawilżeniu skóra staje się idealnie gładka. Pigmenty matujące pozwalają natomiast na zamaskowanie wszelkich niedoskonałości - takich, jak rozszerzone pory czy przebarwienia. Teraz cera będzie świeższa i bardziej promienna niż kiedykolwiek.
Smooth Effect Foundation jest odpowiedni również dla kobiet z wrażliwą cerą oraz dla osób z trądzikiem, ponieważ jego formuła nie blokuje porów. Podkład jest dostępny w szerokiej gamie kolorystycznej, która podkreśli i wyrówna każdy odcień skóry.
Cena: ok. 40 zł/30 ml.
Opakowanie jest standardowe, poręczna dość miękka tubka, z której łatwo wydobyć produkt. Podkład ma bardzo przyjemną kremową konsystencję, o wiele lżejszą niż lasting performance, dobrze się rozprowadza, nie robi plam, nie roluje się, wygląda bardzo naturalnie, nie tworzy efektu maski, chyba, że przesadzimy z ilością. Za największą zaletę tego kosmetyku uznaję to, że naprawdę świetnie wyrównuje koloryt skóry. Cera wydaje się idealnie gładka i jednolita. Krycie jest średnie, ale mamy niewielkie pole manewru do jego budowania. To, co mi się również spodobało to to, że Smoooth Effect nie podkreśla suchych skórek. Jeśli chodzi o nawilżanie, które obiecuje producent niczego takiego nie zauważyłam, jednak faktycznie skóra jest miła w dotyku i jedwabista. Co ważne twarz wygląda świetnie nawet bez użycia pudru.
Produkt bardzo mi się spodobał i na pewno mogę go polecić osobom, które tak, jak ja mają cerę mieszaną. Dla osób z cerą bardzo suchą oraz wymagających ekstremalnego krycia może być to jednak za mało.
Miałyście ten podkład? Jaki jest wasz ulubiony kosmetyk tego typu?
Pozdrawiam. O.
Tego podkładu nie znam, a ostatnio w ogóle nie używam podkładów tylko kremy tonujące :) Przy mojej mieszanej skórze w kierunku suchej sprawdzają się jednak dużo lepiej niż typowe podkłady.
OdpowiedzUsuńWygląda przyjemnie. Nie używałam go, na razie mam trochę zapasów podkładowych :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim same pozytywne opinie, ale osobiście jeszcze nie miałam :) Twoja recenzja kusi do tego, żeby to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam :) :P
OdpowiedzUsuńW Hebe była na niego piękna promocja, z tuszem sprzedawali, ale się nie skusiłam
OdpowiedzUsuńwiem, tak właśnie go kupiłam :)
Usuńnie miałam ale prezentuje sie ciekawie ;) obserwuje ;* i zapraszam do mnie na bloga na rozdanie : http://o-modzie-i-urodzie.blogspot.com/2012/10/rozdanie-80.html
OdpowiedzUsuńdziękuję, zajrzę
UsuńPamiętam, żekiedyś był dostępny w fajnej cenie w Biedronce :)
OdpowiedzUsuńJa potrzebuję chyba większego krycia... Mimo wszystko słyszałam o tym podkładzie same dobre rzeczy ;)
mam nadzieję, że jeszcze w takiej cenie go dostanę :)
UsuńMoże się skuszę na pełne opakowanie :). Zdarzyło mi się kilka razy skubnąć trochę od cioci i była mile zaskoczona.
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, moim faworytem do tej pory jest Bourjois Healthy Mix - jedyny podkład który kupiłam drugi raz :)
OdpowiedzUsuńmiała, próbkę, średnio się sprawdzał u mnie
UsuńMiałam go, ale u mnie się nie sprawdził. Za ciemny trochę dla mnie : (
OdpowiedzUsuńsą różne odcienie
Usuń