26 października 2012

O perfumach



 Otulają ciało delikatną mgiełką, która uwodzi zmysły. Mogą być lekkie i świeże bądź cięższe i tajemnicze.  O czym mowa? Oczywiście o perfumach. Każda kobieta je uwielbia. Przykuwają wzrok coraz to wymyślniejszymi flakonikami, a nos coraz oryginalniejszymi zapachami.  Wchodząc do drogerii widzimy setki różnych buteleczek, z czego każda posiada inny aromat, czym więc kierować się w ich wyborze?


 Po pierwsze powinnyśmy znać różnicę między wodą toaletową, wodą perfumowaną a perfumami. Sama nazwa  „perfumy”  jest dość nieprecyzyjna, ponieważ perfumami możemy nazwać czyste perfumy, ale również wodę toaletową i perfumowaną. Niemniej jednak różnica tkwi w stężeniu esencji zapachowej. Najbardziej intensywne są oczywiście perfumy, które zawierają 15-40% olejków zapachowych rozpuszczonych w 90-96% alkoholu, potem wody perfumowane 10-15% w 90% alkoholu, a na końcu wody toaletowe 5-10% w 60-85% alkoholu.  Wyróżnić możemy również wodę kolońską ze stężeniem 3-5% esencji zapachowej w 70-80% alkoholu i wodę odświeżającą 1-3% esencji.


  Pierwsza opcja, czyli prawdziwe perfumy są niestety dość drogie, dlatego najbardziej popularne są wody perfumowane, które utrzymują się na skórze nawet kilkanaście godzin.


  Kolejnym krokiem jest poznanie nut zapachowych. Na pewno niejednokrotnie zauważyliście, że kiedy użyjecie perfum mają one określony zapach, który jednak po jakimś czasie się zmienia. Wynika to z tego że perfumy posiadają trzy nuty zapachowe, które wzajemnie się uzupełniają. Każdy zapach to kompozycja nuty głowy, serca i nuty bazowej.


Nutę głowy można wyczuć zaraz po otwarciu flakonu. Na skórze nie utrzymuje się długo, bo jest to tylko od 15 min. do pół godziny. Zawiera najmniej trwałe substancje zapachowe.

Nuta serca, inaczej nuta środkowa utrzymuje się do dwóch godzin po użyciu perfum.

Nuta bazowa, inaczej końcowa jest najważniejsza, chociaż wyczuwamy ją jako ostatnią. Zawiera utrwalacze, więc najdłużej, bo nawet kilkanaście godzin utrzymuje się na skórze.

Uroda
stuartbriers.com

 Na pewno przed zakupem czytamy opis perfum, z którego możemy dowiedzieć się, że np. perfumy pachną piżmem, bądź czuć w nich nutę mimozy, czy kardamonu. Są to składniki zapachowe. Wśród nich znajdują się również zapachy pochodzenia zwierzęcego, które stosuje się w minimalnych ilościach, gdyż ich woń jest bardzo intensywna np.:


ambra-  wydzielina z przewodu pokarmowego kaszalota, nadaje perfumom słodką ciepłą nutę,

piżmo- wyciąg z gruczołów piżmowca, nadający perfumom zmysłowego aromatu,

kastoreum- substancja, którą bobry nabłyszczają swoje futro. Nadaje nieco cierpką ale ciepłą woń.


Składników pochodzenia roślinnego jest z kolei cała masa. Popularnie używane są np.:


bergamota- niejadalna pomarańcza, w której jednak można wyczuć woń kwiatową,

jaśmin- krzew o żółtych, różowych lub białych kwiatach. Daje bardzo słodki intensywny zapach, najczęściej stosowany w perfumach dla kobiet,

paczula- inaczej amerykańska pokrzywa. Rośnie min. w Chinach oraz Indonezji, posiada mocny, orientalny aromat,

ylang-ylang- kwiat przypominający orchideę pachnie delikatnie kwiatowo,

tuberoza- kwiat dający intensywną dość ciężką woń, sprowadzany z Indii.


Kiedy już mamy mniej więcej określoną wizję zapachu, który przypadłby nam do gustu pora ruszyć na zakupy. Najlepiej do perfumerii wybrać się rano, kiedy nasz zmysł węchu jest wypoczęty. Aplikujemy perfumy na przegub dłoni , chwilę czekamy, aż ulotni się alkohol i wtedy czuć prawdziwy zapach. Nie warto testować na raz więcej niż trzech zapachów, gdyż nasz nos będzie błędnie odczytywał kolejne zapachy. Kiedy zdecydujemy się już na konkretny zapach zakupów możemy również dokonać przez internet, gdzie niejednokrotnie ceny perfum są niższe niż w stacjonarnej drogerii, np.: http://www.iperfumy.pl/perfumy/.

  Moimi ulubionymi zapachami są obecnie:

Jakie są wasze ulubione zapachy? Co stanowi wasze główne kryterium wyboru perfum?
Miłego dnia. O.

5 komentarzy:

  1. Ja kocham Versace bright crystal *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Suoer post, bardzo przydatny. Pochlonelam go jednym duszkiem. Ja dopiero w tym roku doczekalam sie pierwszych prawdziwych perfum w swoim zyciu. (Sa gdzies u mne na blogu) Byly strasznie drogie i wybierane w ciemno przez mojego meza, ale tak mi pasuja, ze nie zamienie ich na zadne inne. Moja butla starczy mi chyba na kilka lat!

    OdpowiedzUsuń