Do tej pory nie używałam kosmetyków mineralnych. Zadowolona byłam ze zwykłych drogeryjnych. Na waszych blogach podczytywałam jednak posty o minerałach i nabierałam na nie coraz większej ochoty (ach, wy bloggowe kusicielki ;p ) W swoich zbiorach posiadałam tylko róż mineralny z artdeco i jakiś mineralny puder loreal, mineralny, przynajmniej z nazwy. Dlatego, kiedy dostałam propozycje przetestowania kosmetyków nieznanej mi dotąd firmy La Rosa bardzo się ucieszyłam.
Coś więcej o marce:
Marka LaRosa to kosmetyki wyjątkowe – stworzone, by upiększać, pielęgnować, dodawać blasku, wydobywać piękno, które, co oczywiste, tkwi w każdej kobiecie. Ich wyjątkowość to połączenie wysokiej jakości i wszechstronności – są w naszej ofercie preparaty, które wykorzystują nowoczesne technologie, ale i takie, które sięgają do źródeł, do natury.
Kosmetyki mineralne LaRosa upiększają i pielęgnują. Są to produkty nowej generacji- nie zawierają środków chemicznych, talku ani syntetycznych komponentów zapachowych. Makijaż wykonany przy użyciu kosmetyków mineralnych jest delikatny i naturalny, ale daje także świetne efekty korygujące i rozświetlające.
LaRosa to także wysokiej jakości monomery i polimery do modelowania i przedłużania paznokci metodą żelową i akrylową, a także profesjonalne preparaty do pielęgnacji dłoni. Ich idealnie dobrany i przetestowany skład chemiczny zapewnia doskonałą kontrolę nad produktem i wysoki komfort pracy.
Depilacja to zabieg cieszący się coraz większą popularnością. Przygotowaliśmy kompletną linię profesjonalnych kosmetyków do depilacji, które pozwalają uzyskać zmysłowo gładką skórę na długo. Woski wyprodukowane są z najwyższej jakości żywicy, wzbogacone minerałami i wyciągami roślinnymi.
Piękno to wypadkowa wielu czynników.
Ważna jest znajomość własnych atutów, ale to kosmetyki pomagają je podkreślić.
Kobieta według marki La Rosa to osoba świadoma siebie, swojego ciała, korzystająca z życia
i mająca klasę. Jej atutem jest promienna cera i aksamitnie gładkie ciało. Makijaż powinien być elegancki, naturalny, dopasowany nie tylko do okazji, ale i charakteru. Manicure natomiast- delikatny, najlepiej french.
LaRosa dba o to, aby każda kobieta czuła się wyjątkowa, spełniona, piękna...
Polecam również oglądnąć krótki wywiad przeprowadzony przez Ladymakeupl.
Paczuszkę otrzymałam dziś i jej zawartość bardzo miło mnie zaskoczyła.
Kosmetyki zapakowane były w płaski kartonik, znalazłam w nim 6 cieni do powiek, puder (jako, że to początek mojej przyjaźni z minerałami nie wybrałam jeszcze podkładu), róż, rozświetlacz, pędzel i preparat do paznokci.
Na zdjęciu widać pędzel flat top, który jest moim pierwszym pędzlem tego rodzaju, tym bardziej się cieszę, nail hardener 3in1, ciekawa jestem, jak się sprawdzi oraz pędzelek, którego nie spodziewałam się znaleźć :).
Cienie, które wybrałam to:
14 fluorite,
22 olivine,
34 onyx,
83 obsidian,
84 bronzite,
87 malachite.
Tu widzicie, od góry:
61 light, rozświetlacz,
63 natural, róż, kolor jest cudowny!
62 ivory, puder sypki.
Na szybko zrobiłam swatch, kolory cieni są świetne, na zdjęciu nałożone są na sucho (!), na mokro po prostu powalają :D
Miałyście styczność z tą firmą? Używacie minerałów?
Prześwietna paka :)
OdpowiedzUsuńtaaak:)
Usuńcieszą bardzo takie paczuszki ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, nawet o tym nie wiedziałam ;)
OdpowiedzUsuńjuż jest off :)
Same dobroci <3
OdpowiedzUsuńjedyne co przychodzi mi na myśli to "pyszności" <3 ah!
OdpowiedzUsuńmi również :)
UsuńMalachite jest wspaniały
OdpowiedzUsuńna mokro wygląda jeszcze lepiej :)
UsuńCudna paczuszka :D Widzę piękne kolory cieni! Malachite też mam i już się zachwycam :D
OdpowiedzUsuńPS. Ciekawa jestem bardzo różu!
UsuńPS2. Wiesz, jakoś wcześniej nie trafiłam na ten filmik, także dzięki za dodanie. Widać te odcienie podkładów nieźle - mogłam wziąć Almond :D Bo ten Ivory w większych ilościach nieco chińczykowaty (choć ładnie rozświetla). :D Czekam na Twoje relacje :)
Usuńi wzajemnie ;p
UsuńNie słyszałam nigdy o tej firmie! Cienie są przepiękne. Dodatkowo muszę powiedzieć, że pędzel przykuł moją uwagę.
OdpowiedzUsuńniebawem będzie recenzja :)
UsuńO tej firmie nie słyszłam. Jednak też używam minerałow z Lily Lolo i EM. Nie wyobrażam sobie już teraz makijażu bez mineralnego podkładu i różu. Dają niesamowity naturalny efekt.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zaprszam do mnie. :)
ja teraz rozpoczynam przygodę z minerałami, mam nadzieję, ze będę równie zadowolona :)
Usuńnie słyszałam o tej firmie:) Ale świetny zestaw:) Zazdroszczę:)Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńsame cudowności , a ten pędzelek,boski jest ;)) zazdroszcze ;)
OdpowiedzUsuńTen pędzelek bardzo mi przypomina Hakuro H50 :)
OdpowiedzUsuńniestety, nie mam porównania z żadnym innym tego typu.
Usuńto jest na sucho?! wielkie WOW :O
OdpowiedzUsuńJakie cienie .... xD cudne
OdpowiedzUsuńFlat top z daleka wygląda jak Hakuro :)
Malachite i Olivine piękne:)
OdpowiedzUsuńcienie są wprost zachwycające
OdpowiedzUsuńcienie wygladaja swietnie! ciekawe jak z jakoscia :)
OdpowiedzUsuńjuż testuję :)
UsuńAle cudeńka :) Bardzo fajne są te pędzle.
OdpowiedzUsuńajć, świetne ;)
OdpowiedzUsuńMiłego testowania:-)Ja też mam swoją paczuszkę, a cień Olivine jest prawie identyczny jak pigment Mac Blue Brown;-)
OdpowiedzUsuńwidzę, że w blogboxie dostałaś blue brown :) rzeczywiście podobne :)
Usuńwow, swietna paka ;)
OdpowiedzUsuńten flat top przypomina mi hakuro ;)
OdpowiedzUsuńps. w ogóle nie znam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę paczuszki
OdpowiedzUsuń