25 maja 2011

Różności

Miłe zaskoczenie.
Skuszona falą Biedronkowego szaleństwa nie mogłam się oprzeć kilku produktom. Wśród nich jest Be Beauty, peeling do stóp.


Muszę przyznać, że tym razem obietnice producenta nie okazały się bajkami, dostajemy to, co napisane jest na opakowaniu. Peeling ściera bardzo dobrze, przyjemnie pachnie. Drobinki ścierające nie są duże, całość przypomina piasek. Ma konsystencję pasty do zębów. Opakowanie miłe dla oka. Po kilkunastu dniach stosowania ( mniej więcej co dwa dni) jestem naprawdę zadowolona, bo efekty są świetne! Stopy są wyraźnie wygładzone i miłe w dotyku, jest to jeden z lepszych peelingów do stóp, jakich używałam i na pewno zakupię więcej tego produktu, gdyż cena jest śmieszna- 2.49 zł. Polecam z ręką na sercu.




Średniak.
 Oczywiście głównym celem zakupu tego żelu była myjka! :D Żel L`Oreal, Pure Zone, 30 Sec Chrono Clear, nie nadaje się niestety do mojej cery. Opakowanie jest ładne, przyciąga wzrok. Myjka jest miękka, może zbyt miękka, gdyż lubię mocne tarcie, ale spełnia swoje zadanie, jest łatwa w obsłudze, łatwo ją umyć, ma delikatne gumowe igiełki, które oczyszczają i masują cerę. Miło, że po zużyciu żelu możemy ją zachować i używać z innymi produktami. 


Sam żel jest bezbarwny,  zapach nie jest moim ulubionym, ale da się znieść. Na drugim miejscu w składzie jest SLS, co mnie niemiło zaskoczyło, gdyż skład przejrzałam dopiero w domu. Masakrycznie szczypie w oczy i podrażnia twarz. Przy jego używaniu cała buzia piecze, robią się zaczerwienienia, ale nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że żel strasznie wysusza, nie mam cery bardzo tłustej, raczej mieszaną, ale i tak nie powinien tak działać. Nie wspomnę już o uczuciu ściągnięcia skóry, po aplikacji produktu. Używał go również On, który ma cerę bardzo tłustą i u niego sprawdzał się trochę lepiej, ale i tak jak na tą firmę bardzo kiepsko. Cena 23 zł jest jeszcze do przełknięcia, ale za to, co robi z moją twarzą nie kupię go już na pewno. 


Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. 
Totalna porażka. Szczoteczka jest beznadziejna, zupełnie nie mogę nauczyć się jej prawidłowo obsługiwać, a nie jestem nowicjuszką w tej dziedzinie. Tusz Rimmel Lash Accelerator jest bardzo wodnisty, łatwo się rozmazuje, mocno odbija się na górnej powiece. Trzeba naprawdę bardzo uważać przy jego nakładaniu. Co prawda kolor jest bardzo czarny, ale co z tego skoro ani nie wydłuża, ani nie podkręca, a już na pewno nie pogrubia.
Dla mnie bubel. Producent miał bardzo wybujałą fantazję, kiedy bredził o tym wydłużaniu rzęs. To coś nie robi nic. Żałuję każdej złotówki z tych 30 zł. Opakowanie może i jest estetyczne, ale napisy ścierają się z niego w błyskawicznym tempie, do tego popękała mi nakrętka, więc wybaczcie, że posłużę się zdjęciem z internetu, a nie własnym, ale nie chce was narażać na nieprzyjemne widoki. Firma Rimmel po raz kolejny udowodniła mi, żebym trzymała się od niej z daleka.

5 komentarzy:

  1. Widziałam ten żel, ale się nie pokusiłam jak poczytałam skład. Teraz używam biedronkowego niebieskiego. Jest świetny:)
    Jeśli chodzi o peeling jeszcze nie stosowałam, ale pewnie któregoś dnia się skuszę. Najpierw jednak muszę skończyć peeling który mam w szafce;)
    http://www.good-for-you.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem to najlepszy peeling do stóp. A używałam różnych i ten jest najlepszy i okazuje się że i najtańszy. Używam go regularnie min raz w tyg od listopada do dzisiaj i naprawdę jestem bardzo zadowolona.
    Dla osób które nie dbają regularnie o stopy może być za słaby. Dla mnie jest idealny

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobry peeling z biedronki, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten piling to rewelacja sama używam bardzo dobry za śmieszne pieniądze

    OdpowiedzUsuń