25 listopada 2012

Tajska przyjemnść



 Jak mija wam weekend? U mnie ostatnio spokojnie, leniwa sobota, leniwa niedziela, nic tylko odpoczywać pod kocykiem, z kawusią i blogami :)

 Chciałam wam dziś przedstawić produkt, który otrzymałam od Safiry i z którym nawet się polubiłam.

THAIMASSAGE Relaksujący krem do pielęgnacji i masażu ciała





 Doskonały preparat pielęgnujący suchą, łuszczącą się skórę całego ciała. Koi podrażnienia i uszkodzenia naskórka, likwiduje jego szorstkość i pęknięcia. Bardzo dobrze się wchłania pozostawiając na skórze delikatny, natłuszczający film zapobiegający ucieczce wody z naskórka i jego wysychaniu. Zastosowany po kąpieli lub porannym prysznicu przywraca skórze całego ciała gładkość i jedwabistość. Szczególnie polecany do pielęgnacji wysuszonej skóry szyi, dekoltu, ramion i nóg. Regeneruje spracowaną skórę rąk i stóp. Już jednorazowe zastosowanie kremu na zniszczone, podrażnione detergentami dłonie lub przesuszone stopy, przynosi im ulgę i przywraca komfort funkcjonowania w ciągu dnia. Systematyczne stosowanie kremu usuwa suchość naskórka z łokci, kolan i kostek. Jego delikatny, relaksujący zapach docenią miłośnicy aromaterapii. Zawarte w kremie olejki eteryczne odprężają, uspokajają i relaksują po ciężkim dniu. Działają antydepresyjnie. Po zastosowaniu Kremu Relaksującego skóra staje się jedwabiście gładka i miękka, a skołatane nerwy ukojone. Delektując się delikatnym zapachem olejków eterycznych jednocześnie pieścisz swoją skórę.
Krem posiada doskonałe właściwości poślizgowe umożliwiające jego nałożenie nawet na wiotką, słabo napiętą skórę, co zapobiega jej nadmiernemu rozciąganiu. Polecany jest do masażu całego ciała, a w szczególności twarzy, karku, dłoni i stóp. Wskazany także do masażu antycellulitowego. W czasie masażu odpręża ciało i umysł.
Krem zalecany jest do codziennego stosowania co najmniej dwa razy dziennie lub ilekroć zajdzie potrzeba.
Nałożenie na skórę przesuszoną skórę szyi, rąk lub stóp obfitej warstwy preparatu pełni funkcję maseczki regenerującej, wygładzającej i zatrzymującej wodę w naskórku. Nakrycie szyi ciepłym ręcznikiem, nałożenie na dłoń.
Składniki (INCI): Petrolatum, Mineral Oil, Dimethicone, Hydrogenated Castor Oil, Menthol, Ethylparaben, Parfum, Linalool, Limonene, Lilial, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Alpha Isomethyl Ionone.


Pojemność: 100 ml
Cena katologowa: 14.90 PLN
www.safira.pl




 Produkt zamknięty jest w niewielkim wygodnym opakowaniu, z którego łatwo wydobyć produkt.    
W opakowaniu jest 100 ml kremu, ale można też kupić opakowanie 250 ml. Kosmetyk dodatkowo zabezpieczony jest folią, więc mamy pewność, że nikt przed nami w nim nie grzebał :) Nawiasem mówiąc każdy kosmetyk w Naturze też powinien być zabezpieczany, najlepiej alarmem, który urauchamniałby się, jeśli ktoś będzie próbować macać pełnowymiarówki, bo dość już mam nabywania starych kosmetyków, co też ostatnio, w przypadku tuszu do rzęs, mi się przytrafiło ;/ 



 Konsystencja jest dziwna, woskowa. W opakowaniu kosmetyk wygląda na zbity, ale gdy go nabieramy staje się śliski, maziowaty i bardzo tłusty. Pozostawia na dłoniach nieprzyjemną warstewkę. To, co dla dłoni jest nieprzyjemne okazuje się  pieszczotą dla ciała;) Krem idealnie rozprowadza się na skórze i świetnie się nim masuje. Nie roluje się, nie wchłania zbyt szybko, więc masaż może potrwać więcej niż kilkanaście minut. Skóra jest po nim niesamowicie miękka i wygładzona. Dzięki konsystencji jest bardzo wydajny i niewielka ilość wystarcza na masaż dużej części ciała. Zapach również jest bardzo przyjemny. Delikatny, odprężający zdecydowanie uprzyjemnia masowanie. 

 Jest to chyba najlepszy kosmetyk do masażu, jaki kiedykolwiek posiadałam i na pewno kupię kolejne opakowanie. :)

Są wśród was amatorzy masażu? Jaki jest według was najlepszy kosmetyk do tego celu?

Miłego. O. 

12 komentarzy:

  1. Chętnie bym wypróbowała !:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten krem i jest paskudny. :P Smarowanie się wazeliną nie sprawia mi przyjemności. :P I jak na mój nos on paskudnie śmierdzi. :P Mam to większe opakowanie, chyba że ten krem jest trochę inny. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam okazji korzystać jeszcze z produktów tej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwszy raz go widzę, ale konsystencja wazeliny mnie odstrasza :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten weekend w miarę pracowicie, jak nigdy :d

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ten produkt, używam go czasem na kolana i łokcie. Dziewczyny mają rację bardzo przypomina wazelinę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym tego raczej nie wmasowywała w skórę godzinami ;)

    OdpowiedzUsuń