Na maskę Kallos zdecydowałam się niedawno pod wpływem pozytywnych recenzji. Czy u mnie również się sprawdziła?
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogenated Polysorbutene, Parfume, Panthenol, Dimethicon, Hydrolized Milk Protein, Cyclopentasiloxan, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Analiza:
Aqua,
Cetearyl Alcohol- emolient tzw. tłusty, zmiękcza, nawilża, wygładza.
Cetrimonium Chloride- działąnie antystatyczne, ułatwia rozczesywanie, wygładza, nadaje połysk włosom. Propylene Glycol- nawilża, pomaga innym składnikom przniknąć w głąb włosa.
Hydrogenated Polysorbutene- lekki emolient,nawilża.
Parfume
Panthenol- regeneracja, nadanie gładkości.
Dimethicon- silikon, ułatwia rozprowadzanie kosmetyku, wygładza.
Hydrolized Milk Protein- hydrolizad protein mleka, wygładza, zmiękcza, nawilża, działa antystatycznie.
Cyclopentasiloxan- emolient, wygładza, nawilża, ułatwia rozprowadzanie kosmetyku.
Methylchloroisothiazolinone- substancja konserwująca.
Methylisothiazolinone- substancja konserwująca.
Aqua,
Cetearyl Alcohol- emolient tzw. tłusty, zmiękcza, nawilża, wygładza.
Cetrimonium Chloride- działąnie antystatyczne, ułatwia rozczesywanie, wygładza, nadaje połysk włosom. Propylene Glycol- nawilża, pomaga innym składnikom przniknąć w głąb włosa.
Hydrogenated Polysorbutene- lekki emolient,nawilża.
Parfume
Panthenol- regeneracja, nadanie gładkości.
Dimethicon- silikon, ułatwia rozprowadzanie kosmetyku, wygładza.
Hydrolized Milk Protein- hydrolizad protein mleka, wygładza, zmiękcza, nawilża, działa antystatycznie.
Cyclopentasiloxan- emolient, wygładza, nawilża, ułatwia rozprowadzanie kosmetyku.
Methylchloroisothiazolinone- substancja konserwująca.
Methylisothiazolinone- substancja konserwująca.
Opis:
Opakowanie jest ogromne, ale nic dziwnego, skoro musi pomieścić aż litr produktu. Jest wygodne, pozwala wydobyć produkt do samego końca. Szata graficzna również jest przyjemna dla oka. Pierwsze co czujemy po otwarciu opakowania to niezwykle intensywny, nieco sztuczny zapach. jest tak mocny, że sporo osób może go nawet uznać za duszący. Na włosach też jest wyczuwalny i nie znika od razu po spłukaniu maski.
Maska jest biała, a jej konsystencja przypomina budyń. Jest trochę gęstsza od maseczek z Biovaxu. Nabiera się wygodnie, na pewno nie spływa z dłoni, więc aplikacja nie sprawia problemów.
Mój sposób aplikacji to nakładanie maski na wilgotne włosy. Kiedy mam czas, pod czepek i ręcznik na ok. 40 min, a kiedy nie mam tak dużo czasu to po prostu na minut 15. Działanie na moich włosach jest rewelacyjne. Włosy są bardzo gładkie, nawilżone, sprężyste i wyglądają jakby było ich więcej. Maska nie obciąża. Rozczesanie po niej włosów również nie sprawia mi najmniejszego problemu. Włosy są również mocno nawilżone i nieco bardziej błyszczące. Dawno po użyciu jakiegoś kosmetyku nie widziałam takiego efektu, wielkie wow. Maski do tej pory użyłam jakieś 6-7 razy i efekty były świetne, ale obawiam się, że włosy mogą się do niej przyzwyczaić i efekty będą mniej spektakularne. To, jak wyglądają moje włosy od razu po użyciu tej maski mogłyście zobaczyć w poprzednim poście.
Wspominałam o cenie? Otóż za litr maski zapłaciłam w Hebe ok. 10 zł. :) Na pewno wypróbuję też z Kallosa maskę latte i inne, gdyż, jak widać cenowo wypadają świetnie.
Miałyście? Co o niej sądzicie?
Przypominam o rozdaniu,
klik na zdjęcie:
Miłego wieczoru. O.
Ja wczoraj kupiłam kalosa latte. Zastanawia mnie tylko, dlaczego produkty tak bardzo różnią się szatą graficzną. Nawet gdy jest to kwestia tylko pojemności.
OdpowiedzUsuńnie mam pojęcia :>
Usuńnie miałam tej, ani Latte
OdpowiedzUsuńale na miejscu nigdzie u mnie ich nie ma, a do zamówienia zebrać się nie mogę, bo jak zamawiać to od razu więcej, żeby się opłacało ;) ale na dniach na pewno kupię
miałam szampony Kallos, ok 6zł za litr i byłam z nich bardzo zadowolona ;)
na szampon chyba się nie skuszę. maski z dostawą są na allegro po 20 zł, więc za litr maski to i tak nieźle :)
UsuńCiągle mnie kuszą te maski kallosa :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto spróbować :)
Usuńmam Latte i dlatego nie kupię nowej, bo już nie mam gdzie tego stawiać!
OdpowiedzUsuńteż się zastanawiam, jak ja to zużyję ;)
UsuńKochana gdzie je można kupić? Wygląda genialnie.
OdpowiedzUsuństacjonarnie w Hebe lub przez internet
Usuńmam ją i jest ok ;) polecam wersję z keratyną ;>
OdpowiedzUsuńna pewno spróbuję jeszcze jakiś innych wersji z kallosa :)
UsuńTej wersji nigdy nie miałam, ale Latte na mnie zbytnio nie działa. Włosy nie są jakoś szczególnie miłe w dotyku i nadal się plączą. :(
OdpowiedzUsuńkażdemu pasuje co innego, u mnie się sprawdziła :)
UsuńBrzmi naprawdę zachęcająco, muszę się nad nią zastanowić. ;)
OdpowiedzUsuńza taką cenę nie ma się co zastanawiać :)
UsuńOch chodzi ona za mną już od xxx czasu ;)
OdpowiedzUsuńMiałas juz ich maski i są super, ale wanilii jeszcze nie testowalam:)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam firmę Kallos, kończę litrową maskę mleczną, którą polubiłam wraz z moją siostrą, a już zamówioną mam nowość z kreatyną i z tej serii co ty arganową- w sumie będę mieć 2 litry i jakoś mnie to nie przeraża bo mam wrażenie że i one się sprawdzą.
OdpowiedzUsuńZamówiłam też nakrętkę z pompką co ułatwi mi korzystanie z tych wielkości.
też muszę skołować następną maskę z pompką, bo to faktycznie spore ułatwienie :)
UsuńMleczną bardzo polubiłam i tą chętnie spróbuję jeśli tylko znajdę gdzieś tanio:)
OdpowiedzUsuńna pewno skuszę się też na mleczną :)
Usuńjuż kolejny raz czytam o tej masce i chyba kiedyś w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńwarto:)
UsuńKurcze chyba ją kupię, moim włosom przyda się ratunek. Od 3 lat praktycznie nic nie urosły bo ciągle muszę przycinać końcówki gdyż strasznie kruszą mi się albo rozdwajają. Żeby było śmiesznie od roku już nie prostuję włosów i dalej nie widzę efektu pomimo tego że używałam już wiele różnych maseczek i odżywek. W tej pokładam nadzieję i na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że coś Ci pomoże :)
UsuńTez ją używam, jet świetna :)
OdpowiedzUsuńchyba ślepa jestem bo nie widziałam tego w Hebe ;/
OdpowiedzUsuń;p
UsuńTen waniliowy zapach troszkę mnie zgasił, bo przeniuchały mi się takie aromaty :P Ale chętnie spojrzałabym na inne warianty, tym bardziej, że zupełnie przypadkiem ostatnio na rynku ktoś mi wręczył katalog z Hebe :D Coś jest na rzeczy :P Wszystko mi mówi, że mam odwiedzić tą drogerię :D
OdpowiedzUsuńto przeznaczenie ;D
UsuńChyba się na nią skuszę:)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją ostatnio w sklepie. Może wypróbuję
OdpowiedzUsuńdaj znać, czy się skusiłaś :)
UsuńTeż się polubiłam z marionem !:D
OdpowiedzUsuńChciałabym drogerię hebe u siebie :(( !
+obserwuję:*
:*
UsuńMyslam nad kupnem Kallosa, bo slyszalam wiele dobrego o nim :) a jezeli cena tez jest taka dobra to chetnie sie skusze :)
OdpowiedzUsuńwarto :)
Usuńja mam tą maskę ale mleczną i na szczescie udalo mi sie zakupic w mniejszej objetosci :P
OdpowiedzUsuńteż może następną zakupię mniejszą, bo ie wiem, kiedy to zużyję ;p
UsuńOstatnio zastanawiałam się między nią a maską ze Stapiz i skusiłam się na tą drugą , wiem że nastepnym razem padnie wybór na tą :)
OdpowiedzUsuńna stapiz tez mam ochotę :D
Usuńja mam Latte i włosy nie przyzwyczaiły się do niej :)
OdpowiedzUsuń