10 maja 2011

Projekt denko trwa

Cieszę się, że w końcu wykańczam niektóre kosmetyki, gdyż rzadko mi się to udaje, a tym razem proszę bardzo- kosmetyki, które skończyły mi się w minionym tygodniu.

1. Ziaja, płyn do demakijażu oczu.
 Zostało mi go jeszcze dosłownie na jedno użycie (jest spieniony, gdyż go przenosiłam), ale nie mogę się do tego zmusić. Piekielnie piecze po dostaniu się do oka, rozmazuje tusz tak, że konieczne jest, przynajmniej dla mnie, użycie jeszcze innego preparatu, aby to poprawić. Niewątpliwie plusem są : cena (ok. 6 zł) i dostępność. Naprawdę nie oczekuję cudów po tak tanim płynie, ale skoro jest to płyn do demakijażu, to powinien ten demakijaż umożliwiać. Nie jest również wydajny. Warto było przetestować, gdyż lubię kosmetyki ziaji, ale wolę jednak zainwestować w coś innego.

2. Ziaja, Sopot spa, płyn miceralny.
Są zwolennicy i przeciwnicy tego produktu. Nie wysusza i nie ściąga, ale zostawia lepką warstewkę. Dziwnie pieni się na twarzy i piecze po dostaniu się do oka. Radzi sobie nawet nieźle ze zmywaniem niewodoodpornego tuszu. Niewielka cena (ok. 8zł) jest adekwatna do wydajności. Kolejny średnio udany produkt tej firmy i nie ma nawet co go porównywać do Bourjois. Wolę dołożyć drugie 8 zł i mieć właśnie Bourjois, który nadrabia wszelkie niedociągnięcia Ziaji.

3. Bobbi Brown, Creamy concealer.

Wcale, ale to wcale się nie cieszę, że ten świetny korektor mi się skończył. Jest to zdecydowany KWC  w tej kategorii! Naprawdę najlepszy produkt tego typu z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia. Świetnie zakrywa to, co ma zakrywać, nie wchodzi w zmarszczki i nie podkreśla ich. Delikatny, wspaniale stapia się z podkładem i na pewno jeszcze go kupię. W opakowaniu jest również puder, który stosowany z tym korektorem działa idealnie. Odstraszać może cena (ok 150 zł), ale ze względu na efekty i wydajność naprawdę warto.

4. Stila, lip glaze.

Świetny błyszczyk. Cudowny kolor (Candy Cane), fajnie eksponuje usta i je nawilża. Ma mnóstwo drobinek, pięknie pachnie. Nie ma wodnistej konsystencji, jest całkiem gęstawy, co uwielbiam, ale nie skleja ust i nie wylewa się poza kontur. Jest naprawdę trwały i również planuję ponowny jego zakup. Niestety, ma małą wydajność (2,4 ml) w stosunku do ceny (62 zł), do kupienia na truskawce. Niedostępny w Polsce. Opakowanie jest średnio wygodne, gdyż często od pędzelka brudzi się zatyczka i nie da się go wydobyć do końca. Nie mniej jednak; polecam.


Do tego dodatkowo kolejny mały haul :)

Krótkie notki o produktach ukazanych na zdjęciu zamieszczę jutro.


Pozdrawiam, Materialistka.

6 komentarzy:

  1. A poleciłabyś ten micel Ziaji tak na poranne obmycie buzi? Szukam jakiegoś taniego płynu micelarnego do wypróbowania i z jednej strony Ziaja ma sporo negatywnych opinii, a z drugiej spowodowane są one głównie tym, że płyny nie radzą sobie z demakijażem. - podczas gdy akurat mnie nie o to chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako tonik myślę, że by się sprawdził, jednak nie ma po nim (przynajmniej w moim odczuciu) oczyszczenia i odświeżenia twarzy. Więc chyba lepiej kupić tego Bourjois w rossmanie za 16 zł (w promocji chyba 12 czy 13), bo ten lepiej odświeża, a oczywiście w razie potrzeby również dobrze wszystko zmywa. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ładny projekt denko ja ze swoim męczę się już 2 miesiące ; )

    zapraszam ;
    http://scarbeq.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Również używałam produkty Ziaji, zgodzę się z Tobą co do ich skuteczności. Makijaż zmywają dość słabo, jeśli dostaną się do oczu podrażnienie jest znaczne. Jeśli chodzi o korektor i błyszczyk nie miałam przyjemności spróbować, z prostego powodu ... ceny. Jestem zwolenniczką poszukiwania kosmetyków tańszych, a zarazem dobrej jakości, odpowiednich na moją kieszeń :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tą pomadkę będę polecała każdemu. Niestety ich dostępność jest bardzo znikoma :( Teraz wiele NAtur wycofują ową firme ze swoich szaf ;/ Nie wiem czem :( Świetny blog i zapraszam częściej do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za odpowiedź, zapoluję w takim razie na Bourjoisa ;)

    OdpowiedzUsuń