Dzień Dziecka z Benefitem :)

   Dziś post w większości zdjęciowy. Dzień Dziecka jest tylko raz do roku, czyli kolejne świetne usprawiedliwienie. Wybraliśmy się wczoraj z TŻem na wycieczkę do Warszawy, nie mogło się obyć bez zakupów. Korzystając z okazji kupiłam w większości kosmetyki, które nie są dostępne w moim mieście. Zakupy ciuchowe i akcesoryjne poczyniłam również, ale o tym innym razem. :) Udało mi się trafić na fajne wyprzedaże:

Przepraszam za parapetowe zdjęcia;p

Peeling Hean, masaż solankowy, jestem bardzo ciekawa, jak się spisze.

Krem Vichy, kolejne opakowanie, krem do wszystkiego, jest świetny :)

Sephora, trio w dysku :) Miło trafić na 30% wyprzedaż. Żałuję, że nie wzięłam również różu ;/ Sephorowy róż nr 06 ląduje na mojej różowej chciejliście. 

Zestaw Eveline, błyszczyk i tusz. Za 8,99 szkoda było nie wziąć :)

Tkmaxxowa dobroć, Stila Giggle, baaaardzo daje po oczach, jest moc. 

Błyszczyk i tusz, czyli Benefit Prrrowl. Z tej firmy do tej pory miałam tylko Hoolę, ale od momentu, kiedy ją kupiłam wiedziałam, że przyjdzie czas na więcej i ten czas nadszedł wczoraj :D Tusz ma niebieskie drobinki opalizujące na zielono i fioletowo. Testów jeszcze nie było. Błyszczyk również zawiera niebieskie drobinki, jest bardzo jasny i wygląda na ustach na perłowy. Daje bardzo ciekawy efekt. 

Na koniec mój hit, zakup totalnie przypadkowy, zestaw Benefit, który dość korzystnie cenowo wypadał, nie mogłam się powstrzymać :) Trzy pełnowymiarowe produkty i jedna miniaturka, która stanowi prawie 1/3 pełnowymiarowego produktu. Wszystko zapakowane w uroczą kosmetyczkę, chociaż akurat ma ona najmniejsze znaczenie :p

Bella Bamba, piękność ;]

High Beam, od dawna chciałam wypróbować. Po pierwszym teście jestem zachwycona :)

Eye Bright, piękny kolor i pięknie rozświetla :) Miłość od pierwszego użycia.

Stay Don't  Stray- hmm......

Słocze :D Na zdjęcie wkradł się błąd. Nazwa bazy to Stay Don't  Stray.

Póki co nie żałuję ani jednego zakupu, chciałam jeszcze masło z The Body Shop, ale skończyła mi się już gotówka ;/ Nawet była niezła okazja, masło + żel pod prysznic -66zł. Trudno, następnym razem.

Jestem ciekawa, jak wy spędzaliście Dzień Dziecka, podzielcie się :)

Miłego dnia. O.

edit: Musze powiedzieć, że tylko okazjonalnie bywam w innych, niż olsztyńskie, perfumeriach, ale poziom obsługi tych warszawskich bardzo miło mnie zaskoczył. Panie były bardzo przyjazne, znały się na rzeczy i widać było, że nie pracują 'za karę', jak to ma miejsce w olsztyńskim Douglasie. Dostałam też kilka próbek. Niestety, nie kupiłam czegoś, na czym mi najbardziej zależało, czyli rozświetlacza z The Balm ;/ Nie było go już w żadnym sklepie. Buuuuuu......