Błyszczyki lubię zdecydowanie bardziej niż pomadki. Wygodniej się je stosuje, dają piękny efekt i generalnie jakoś bardziej mi leżą. Spośród wszystkich błyszczyków, jaki posiadam, najbardziej lubię te, które dają naturalny efekt, najlepiej bezdrobinkowe. W swojej kolekcji mam cztery, które szczególnie lubię. Najlepszy z kolei spośród tych czterech to Laura Mercier, błyszczyk, którego nazwa idealnie oddaje efekt, jaki dają błyszczyki w podobnym kolorze, czyli po prostu: Baby Lips!
Laura Mercier, bitten lip gloss, baby lips.
Opis: seksowny, prowokujący zostawia na ustach bogaty naturalny kolor. Usta wyglądają na pełniejsze, lustrzany połysk zachęca do pocałunku.
Cena: 18$.
Eveline, sweet cream, 338.
Opis: eksplozja koloru i smaku! Kremowy błyszczyk do ust SWEET CREAM zapewnia idealny poziom krycia kolorem. Starannie dobrane barwniki połączone z nawilżającymi olejkami gwarantują trwały efekt wyjątkowego blasku. Dzięki zawartym w nim aktywnym składnikom, które stymulują syntezę kolagenu, SWEET CREAM pielęgnuje i regeneruje usta likwidując uczucie spierzchniętego naskórka. Zawartość specjalnych wosków sprawia, że usta pokryte są miękką i błyszcząca warstwą o niewiarygodnej trwałości. Wyjątkowa, nieklejąca konsystencja ma smakowity i słodki zapach, co sprawi, że zakochasz się w nim od pierwszego użycia!
Cena: ok. 7 zł/7ml.
Vipera, hello girl!, 58.
Opis: Vipera Błyszczyk do ust Hello Girl to jeden błyszczyk, dwa kolory, trzy efekty! Podwójny błyszczyk pozwalający uzyskać aż trzy różne efekty makijażu ust.
Cena: ok. 11zł.
Max Factor, max effect, gloss cube, peach rose.
Opis: lekki błyszczyk, kolory od stonowanych do żywych w prostym, zgrabnym opakowaniu. Produkt zawiera nawilżającą formułę wzbogaconą o składniki odżywcze.
Cena: ok. 25 zł.
Wszystkie błyszczyki dają naprawdę ciekawy, naturalny efekt, mocno połyskują, usta wyglądają na miękkie. Spośród tych, które wam przedstawiam jedynie vipera ma delikatne złote drobinki, które z większej odległości są niewidoczne. Laura Mercier jest najbardziej gęstym i kryjącym produktem, więc również najbardziej wydajnym. Mimo swojej konsystencji nie skleja ust i chyba też najdłużej na niech wytrzymuje. Najbardziej transparentny z kolei to Max Factor, podoba mi się również jego zgrabne opakowanie. Jeśli chodzi o Eveline to jest najbardziej wpadający w róż. Pięknie pachnie. Aplikator nabiera niewiele produktu, więc żeby uzyskać wyraźny kolor trzeba przeciągnąć nim po ustach kilka razy. Wydaje mi się, że delikatnie nawilża usta. Jeśli chodzi o ulubiony, to tak jak wspomniałam jest to Laura Mercier, pewnie dlatego, że kolor błyszczyka jest najbardziej zbliżony do mojego naturalnego koloru ust.
Na zdjęciu, jeśli chodzi o usta to kolory wyglądają na bardziej zbliżone niż jest to w rzeczywistości.
Jeśli szukacie błyszczyku, który delikatnie podkreśli usta, wydobywając ich atuty i czyniąc je pełniejszymi, wybierzcie któryś z tych błyszczyków. A może macie już któryś z nich?
Jakie kolory błyszczyków lubicie najbardziej?
Jeśli chcecie szczegółową recenzję któregoś z nich dajcie znać.
Udanego weekendu. O.
W sumie dużej różnicy na ustach między nimi nie ma. mam wrażenie, że większa jest na ręce. Podoba mi się i Max Factor i Eveline:) Generalnie to lubię i te naturalne i te bardziej dające kolor:)
OdpowiedzUsuńna żywo jest większa różnica na ustach :)
Usuńeveline mi się najbardziej podoba ;)
OdpowiedzUsuńFajne porównanie. Wszystkie rzeczywiście do siebie nieco zbliżone. Mnie najbardziej podoba się Max Factor, lubię takie subtelne połączenie brzoskwini z delikatnym różem.
OdpowiedzUsuńtez lubię takie połączenie:)
Usuńa ja wolę pomadki:P jak mam błyszczyk na ustach i rozpuszczone włosy to zawsze mi się przyklejają :/ mam ze dwa błyszczyki.. raczej w kolorze nude
OdpowiedzUsuńja za pomadkami nie przepadam :)
UsuńTeż wolę błyszczyki ;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten MaxFactor :)
ja znowu wolę pomadki, chociaz ten błyszczyk eveline wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńza tą cenę jest super
Usuńten z MacFactor jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie wybieram błyszczyki, podobnie jak ty wolę efekt naturalny na ustach, mocniejszych kolorów mam tylko kilka :)
OdpowiedzUsuńprzybij piątkę :)
Usuńprzybijam :)
Usuńja osobiście bardzo lubię błyszczyki vipery, są tanie, wydajne, i dają ładne efekt. :) MF uwielbiam za tusze do rzęs, ich błyszczyków nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńjakoś nie mogę się przekonać do błyszczyków. wkurza mnie, że przyklejają się do nich kosmyki rozpuszczonych włosów. nie lubię też czuć, że mam coś na ustach, a po użyciu błyszczyków najczęściej czuję. zdecydowanie bardziej wolę pomadki ;)
OdpowiedzUsuńEveline podoba mi się najbardziej:)
OdpowiedzUsuńMax Factor i Laura Mercier wyglądają nieźle :)
OdpowiedzUsuńWszystkie 4 kolorki przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńMam tylko jeden błyszczyk- kupiłam teraz w Biedronce
OdpowiedzUsuńMi najbardziej podoba się Eveline :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie laura i eveline
OdpowiedzUsuń