22 stycznia 2013

Makijaż :)


O pigmentach z Kobo pisałam już tu.  

Nie są moimi ulubieńcami, ale ze względu na kolory i niską cenę w promocji mam kilka sztuk. Do niezbyt licznego grona kobowych sypańców trafił niedawno kolor lavender. 

Tak, jak w przypadku innych pigmentów rozcieranie go należy do niezbyt łatwych, ani przyjemnych, ale pokusiłam się o próbę okiełznania go. 


Efekty poniżej. Cienie celowo nie są mocno roztarte. 




Macie jakieś cienie, za którymi nie przepadacie, a których używacie ze względu na kolory? 

Jakie są wasze ulubione cienie? 

Miłego. O. 

23 komentarze:

  1. WOW! Toć to cudo! Już dawno nie widziałam nic tak spektakularnego. Bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  2. moje ulubione cienie to zdecydowanie Sleek i Peggy Sage, dotychczas nie spotkalam lepszych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo Ci pasuje ten fiolecik :)
    śliczny jest :D
    ja sypkich cieni nie lubię, ale jak mam jakiś piękny kolor to 'męczę się' :)))) dla efektu warto...

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się i pigment i makijaż, zawsze mam zamiar spróbować tych pigmentów kobo, a jakoś je omijam będąc w naturze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam złoty pigment Kobo i też jakoś rzadko używam. Makijaż piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, jest pięknie! Zazdroszczę takich gęstych dolnych rzęs :) ja moich nie potrafię wyhodować :p

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi się na jakieś rockowe wyjście :) intensywny kolor wyszedł !

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech to! Teraz żałuję, że nie zakupiłam tego pigmentu, a tyle razy był na promocji. Wygląda pięknie! Świetnie go okiełznałaś, makijaż jest wprost piękny ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. kolor piekny ale faktem jest ze te pigmenty do mnie nei przmawiaja tj mam matowe pigmenty z kobo i perlowe zdecydowanei latwiej sie pracuje z perlowymi. co do cienei moimi ulubiencami sa Inglot i Sleek, ah i jeszcze miyo

    OdpowiedzUsuń
  10. Pomimo trudności udało Ci się uzyskać naprawdę ładny makijaż:) Cienie są dobrze roztarte. Poza tym uwielbiam lawendę i fiolet na powiekach;) Mam potrójne cienie z Inglota, które są naprawdę kiepskie. Ciężko je rozetrzeć, nie uzyskując przy tym prześwitów, ale często wykonuję nimi makijaż oczu, ponieważ uwielbiam fiolet;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny makijaż, a Kobo prezentuje się super ;) Nie lubię sypańców, więc ich nawet nie kupuję. W ogóle nie wyobrażam sobie wydawania na coś, czego nie lubię, wolę odłożyć kasę na coś godnego uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam cienie i pigmenty z KOBO ;))
    Mam jeszcze róż-jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  13. jakoś średnio mi się ten makijaż podoba, coś mi w nim nie pasuje, ale nie wiem co... hmm
    Co do cieni.. tak mam kilka których nie mogę znieść :P oddaje je sukcesywnie mamie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tez nie lubię pigmentów z Kobo , ale może dlatego ze nie umiem ich nakładac hehe Wolę bardziej te pyłki brokatowe z kobo , są śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam pigmenty z Kobo! świetne odcienie i długo się utrzymują, minusem jest tylko to, że przy aplikacji się osypują i ciężko to potem domyć ;)

    OdpowiedzUsuń