Holograficzne cienie do powiek
Dziś szybko i na temat. Cienie pierwszy raz zobaczyłam na blogach, zainteresowały mnie, bo są opalizujące, czyli takie, jaki uwielbiam. Nazwa holograficzne nie ma z tym produktem nic wspólnego, ot zwykły chwyt producenta. Recenzje produktu były mocno średnie, dlatego zwlekałam z ich kupnem, w końcu będąc w rossmanie nie wytrzymałam, stwierdziłam, że 7,50 (?) za jeden cień to nie jest duży wydatek i dwa cienie wylądowały w moim koszyku.
Wybrałam odcień 01 i 02. Opakowania nie przypadły mi do gustu, nie przemawiają do mnie również marynarskie wzory wytłoczone na cieniach, fala i kotwica. Nie wiem, co autor miał na myśli. Sam plastik wydaje się dość wytrzymały. Opakowanie zawiera 2, 5 grama produktu.
Kolor 01 jest według mnie połączeniem brązu, złota, miedzi, opalizuje na łososiowy kolor. Posiada również tony zieleni.
Cień 02 to ciemny śliwkowy kolor połączony z czernią, bakłażanem. Generalnie barwy cieni ciężko jest dobrze opisać, zmieniają się bowiem od rodzaju światła.
Od lewej 01 i 02.
Pigmentacja jest średnia w stronę dobrej. Dla mnie zadowalająca. Cienie nieźle prezentują się na bazie inglota, która podbija ich kolor i sprawia, że utrzymują się ponad 7 godzin bez rolowania, czy ścierania się. Sama byłam zaskoczona kiedy po długim czasie spojrzałam w lusterko, wszystko było na swoim miejscu. Wadą cieni jest to, że znikają przy blendowaniu.
Na zdjęciach bardzo ciężko uchwycić efekt opalizowania. Tusz użyty na załączonych obrazkach to maybelline lash stiletto, całkiem niezły nawiasem mówiąc.
Generalnie cienie przypadły i do gustu, spodziewałam się gorszego efektu. Na pewno dokupię pozostałe kolory.
Używałyście ich? Jakie są wasze wrażenia?
Pozdrawiam,
śliczne kolorki - ale ten jaśniejszy bardziej mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńChce fioleta i znaleźć nie mogę ;( A tak mi się podoba!
OdpowiedzUsuńfakt, ciężko z nim, ja złapałam ostatnią sztukę :D
UsuńFiolet!! <3
OdpowiedzUsuńCiekawe kolorki, muszę poszukać jakiegoś u siebie :)
OdpowiedzUsuńoba wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentują się te cienie. Z tego co widzę to chyba najlepsze jak dotąd cienie z marki Lovely.
OdpowiedzUsuńJa tych cieni jeszcze nie testowałam, ale myślę że spróbuję. :)
nie wiem, czy najlepsze, innych nie próbowałam.
UsuńNie używałam ich. Ładnie wyglądają na Twoim oku :)
OdpowiedzUsuńPS Fajnie widać odbijający się aparat :)
dziękuję, no cóż następnym razem coś wymyślę, żeby się tak nie odbijał :)
UsuńMimo wszystko piękne kolory! ;)
OdpowiedzUsuńWyglądaja pięknie :)
OdpowiedzUsuńMam je i bardzo je lubię. Kolorki które prezentujesz są jednymi z najlepszych :)
OdpowiedzUsuńale tamte pozostałe też muszę złowić :)
Usuń02 strasznie mi się podoba. Jestem ciekawa jak opalizuje.
OdpowiedzUsuńTyle razy przechodziłam koło szafy Lovely i zawsze o nich zapominam ehhh :( a są takie piękne :D
OdpowiedzUsuńjejku sliczne sa!!!
OdpowiedzUsuńTen ciemny jest ładny :D
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne te cienie, jakoś nigdy nie zwracałam na nie uwagi :) K.
OdpowiedzUsuń