2 lutego 2012

Denko, a raczej wyrzutki stycznia.

W tym miesiącu nie wykończyłam wielu produktów, ale sporej ilości postanowiłam się pozbyć. Nie wiem, jak wy, ale ja mam tak, że nawet jeśli produktu nie używam to on sobie leży i leży i leży, aż minie data przydatności, jeszcze trochę poleży i dopiero zbieram się w sobie, żeby się go pozbyć. Stąd dziś przedpotopowe wyrzutki i małe denko. 



Denko:

1. Dwufazowy płyn z Sephory, o którym pisałam tu.

2. Nail Tek, intensive therapy II.

3. Essence, high shine top coat.

4. Synergen, puder 03.

5. Max Factor, creme puff.

6. Dior, miniaturka tuszu. Świetny.




Wyrzutki:

1. Neutrogena, żel do mycia twarzy- bubel. Bardzo rzadka konsystencja, jak woda, dziwny zapach, wysusza, nie odświeża, nie dałam rady go zużyć. 

2. Ziaja, preparat złuszczający do stóp, leżał i się przeterminował.

3. Rimmel, stay matte, nie zostało go wiele, ale już nie dam rady go zużyć. 

4. AA jedwabisty podkład rozświetlający, dostałam w prezence, kolor 04, więc zupełnie za ciemny.

5. Avon, korektor rozświeljący, bubel, wchodził w załamania skóry, wysuszał, nie rozświetlał.

6. Cienie wibo, nie moje kolory, które są zresztą  kiepskiej jakości. Człowiek wygląda jak wysmarowany kolorową kredą.

7. Lancome,  liner, który wiele przeszedł, piękny granatowy kolor. Coś tam w opakowaniu jeszcze jest, ale zepsułam pędzelek i nie da się już go wydobyć ;/

8. Bourjois, eyeliner, szary, na pewno ma kilka ładnych lat. Nie ma go już dawno, ale opakowanie trzymałam. Myślę, że za jakiś czas byłby świetnym eksponatem muzealnym. 

9. Manhattan, cover stick, jak wyżej. 

10. Odżywka, lovely, zgęstniała.

11. Dwa błyszczyki, maybelline i tcw. 

12. Cień w kremie z avonu, nie używam, więc się pozbywam. 

To chyba wszystko. Czy wy też macie manię trzymania pustych opakowań, kartoników itp. po kosmetykach? 


16 komentarzy:

  1. Sporo tego :)
    Ja też zostawiam sobie opakowania, które mogę później ponownie wykorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te 4-kolorowe cienie są super !

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, dużo tego. Mi tak kolorówka powoli schodzi, że też raz na jakiś czas sprawdzam daty ważności i wyrzucam. Rzadko coś z kolorówki mi się skończy tak po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za odwiedziny :) powiem Ci, że bardzo podoba mi się szata graficzna Twojego bloga :D jest taka prosta, a jednocześnie oryginalna :D sama ciągle kombinuję z wyglądem bloga ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. no to sporo tych wyrzutków :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam manię wyrzucania z kolei. Część rzeczy oddaję mamie, bo ona jakoś chętnie wykańcza po mnie np szminki kupione pod wpływem chwili i nawet nigdy nie używane. Ale jeśli coś wybitnie nie spodoba się ani mi, ani jej, ani komukolwiek, to ląduje w koszu obojętnie ile czasu jest do terminu ważności. Teraz staram się robić bardziej przemyślane zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo lubię ten puder Synergen :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio zostawiłam buteleczkę po lakierze do paznokci, bo pomyślałam, że bede mieszała różne kolory żeby coś ciekawego stworzyć, ale tak leży i leży... :D a drugim opakowaniem jest pedełko po pudrze, trzymam w nim koraliki, bo lubię czasem jakeś kolczyki sobie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię oglądać posty dotycząc denko:)
    u mnie marnuje się duzo kolorówki...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja trzymam kartoniki po danych kosmetykach do poki nie napisze recenzji

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie niektóre kosmetyki też tak leżakują :D

    OdpowiedzUsuń
  12. używałam kiedyś podkłada AA namiętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Powinnam przeglądnąć kosmetyki pod kątem wyrzutków, bo takie się znajdą. Ostatnio powyrzucałam sporo kartoników po kosmetykach, które nie wiem po co trzymałam.

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo lubię puder Synergen :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ooo tak, kartoniki i torebeczki :D choć staram się co jakiś czas robić generalny przegląd i wyrzucać co nie jest potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń